Najlepsze Wycieczki z przewodnikiem w: Warszawa to: Warszawa: Miasto w pigułce – wycieczka piesza w małej grupie. Rundka po warszawskich barach z bezpłatnymi drinkami. Warszawa: Wycieczka popołudniowa z odbiorem i powrotem. Warszawa: 3-godzinna wycieczka rowerowa z przewodnikiem. Książka Spacery po Warszawie. - Przewodniki, książki krajoznawcze - Książki ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart - Najwięcej ofert w jednym miejscu ⭐ 100% bezpieczeństwa każdej transakcji. Przewodnik po linii otwockiej. "Letnisko. Subiektywny przewodnik po linii otwockiej " to coś więcej niż zwykły przewodnik po turystycznych szlakach. To ilustrowane doskonałymi fotografiami zaproszenie do jednej z najciekawszych podwarszawskich okolic - magicznego miejsca zwanego linią otwocką (od linii kolejowej łączącej Warszawę i W tym roku przewodnik po Warszawie został pobrany już ponad 740 tysięcy razy, najczęściej w języku angielskim. Stołeczne Biuro Turystyki, opierając się na statystykach ArrivalGuides, podaje, że jeśli nawet tylko 5 procent osób z tych, którzy odwiedzili platformę lub do których dotarł przewodnik odwiedzi Warszawę, to do budżetu Zwolnij, żeby zobaczyć Warszawę Subiektywny przewodnik w zwolnionym tempie po ważnych i mniej znanych atrakcjach Warszawy. Książka Nieparszywa dwunastka. Subiektywny przewodnik po najbardziej egzotycznych miejscach świata autorstwa Sołdan Maciej, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 27,32 zł. Przeczytaj recenzję Nieparszywa dwunastka. Subiektywny przewodnik po najbardziej egzotycznych miejscach świata. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! 0w1TIn. Weekend w Warszawie z przyjaciółmi? Służbowy wyjazd z firmy? Bez względu na powód Waszej podróży do stolicy, lista naszych sprawdzonych, ulubionych miejsc z pewnością Wam się przyda! Drukujcie i zabierajcie ze sobą – te knajpy to prawdziwe sztosy, które grzech ominąć! Gotowi na kolejny city guide? Lecimy! Pamiętajcie – kolejność miejsc w zestawieniu jest przypadkowa. Vegan ramen shop / Finlandzka 12a Według niektórych “najlepszy ramen w Polsce”. I w dodatku 100% roślinny! W małej knajpce na Saskiej Kępie zasmakujecie się w japońskiej zupie w 4 wydaniach. Miejsca w środku jest mało, ale kolejki szybko się rozładowują – jeśli pragniecie rozgrzania, to miejsce dla Was! Krem / Śniadeckich 18 Mały Paryż w centrym Warszawy. Francuskie bistro serwujące śniadania cały dzień! Uwielbiamy za piękne wnętrze, mega ciepłą obsługę, no i to jedzenie… Zestaw Croque Madame i duża kawa potrafi wyleczyć nawet największego kaca! Hala Gwardii / plac Żelaznej Bramy 1 Prawdziwy raj dla foodiesów otwarty w bliźniaczym budynku przy Hali Mirowskiej. W środku – targ eko produktów, mini-wersje najlepszych warszawskich knajp i nasze ulubione sklepiki – znajdziecie tu słynne mydełka YOPE! Miejsce przepełnione historią – dawniej odbywały się tu Mistrzostwa Europy w boksie. Wpadajcie tu w weekendy i nie przeraźcie się tłumami – jedzenia starczy dla każdego! Charlotte Menora / plac Grzybowski 2 Siostra słynnej śniadaniowni z Placu Zbawiciela, w której wszamiecie także przysmaki kuchni żydowskiej. Wnętrze jest bardziej nowoczesne i dominuje tu nasz ulubiony marmur, a poranne przysmaki stawiają na nogi jak zawsze! Konfitury, biała i mleczna czekolada i świeżutkie pieczywo i można podbijać stolicę! Plus za lokalizację blisko Warszawy Centralnej. Odette / Górskiego 6 lub Twarda 4 O tej cukierni zrobiło się naprawdę głośno! Słodkie dzieła sztuki tworzone przez cukierników w Odette to marzenie każdego łasucha. W Warszawie spróbujecie ich na Nowym Świecie, a także w specjalnym Tea Room’ie przy Cosmopolitanie, gdzie przy okazji wypróbujecie aromatycznych herbat. Jak na kawę i ciacho, to tylko tutaj! AIOLI Cantine Bar Cafe Deli / Świętokrzyska 18 Nasze sprawdzone miejsce od kilku lat! Na służbowy obiad, wieczorny before czy kolację – AIOLI sprawdza się idealnie! Choć miejsce, szczególnie wieczorami, jest turbo oblegane, zdobycie stolika nie jest aż tak trudne. Fajne ceny, szeroka karta menu, gwarna atmosfera – można tu spędzać całe noce! Rico’s Concept / Krakowskie Przemieście 16/18 Azjatycka knajpa znana Wam zapewne z Poznania otworzyła swoje progi w stolicy, i to nie w miejscu zwykłym… Wnętrza Rico’s Concept przypominają rozległy pałac – niezliczone pokoje, świecące zastawy – ba, w środku znajdziecie nawet basen! Jeśli chcecie komuś zaimponować, to jest zdecydowanie to miejsce. I to na samym Krakowskim Przedmieściu! Zorza Bistro / Żurawia 6/12 Jeden z konceptów gastronomicznych przy ul. Żurawiej zachwyca modernistycznym wystrojem i ogromnymi porcjami. Znajdziecie tu smaki z całego świata, które wszamiecie o każdej porze dnia. Śniadania, luncze, kolacje – każda pora jest dobra, by odwiedzić Zorzę! Hint: ich koktajle to totalny odlot! Warszawa Powiśle / Kruczkowskiego 3b Niepowtarzalna knajpa zlokalizowana w starym, okrągłym budynku dworca Powiśle to mekka dla wszystkich foodiesów, i nie bez powodu! Zjecie tu przepyszne śniadania, a także klasyki obiadowe kuchni polskiej. Dawno nie jedliśmy tak pysznych pierogów, jak tam! Bułkę przez Bibułkę / Puławska 24 Sprawdzona opcja na śniadanie w centrum. Urokliwy wystrój przeniesie Was do wiejskiego domku pełnego domowych pyszności! Polecamy wizytę w toalecie – niezapominane doświadczenie! Thaisty / Plac Bankowy 4 Totalnie odjechana miejscówa przy Placu Bankowym, która zadba o kubki smakowe największych wielbicieli Azji! Doskonały pad thai, spore porcje i duuuużo przypraw. Mąka i Woda / Chmielna 13a Włoskie smaki na Nowym Świecie! Spróbujecie tutaj doskonałej pizzy neapolitańskim tworzonej z włoskich produktów. Wnętrze jest dość eleganckie, ale nie dajcie się zwieść – atmosfera jak ze słonecznej Italii! SAM Kameralny Kompleks Gastronomiczny / Twarda 4 lub Lipowa 4a lub Rydygiera 9c Jedna z naszych ulubionych śniadaniowni! Wszystkie lokale serwują szeroki wybór porannych dań na słono i słodko. Ten przy Cosmopolitanie sprawdza się na szybką szamę przy Dworcu Centralnym, drugi – na późne śniadania z przyjaciółmi przy dużym, drewnianym stole. Jedno jest pewne – jest pysznie! Raj w Niebie / Nowy Świat 21 Egzotyczna dżungla w centrum! W Raju nie dość, że doznacie niezwykłych wrażeń estetycznych (kilkumetrowe rośliny, wysokie sufity, malownicze obrazy) to spróbujecie klasyków kuchni hawajskiej. Hitem są tutejsze bowle – turbo fit, ale najadliwe! Nasza alternatywa dla sałatek – polecamy! Weranda Bistro / Koszykowa 63 Znana gastronomiczna rodzina z Poznania otworzyła swoje Bistro w Hali Koszyki, z miejsca zdobywając serca Warszawiaków! Duża karta śniadaniowa, zróżnicowane potrawy, lokal pełen tajemniczych zakątków i w samym centrum wszystkiego. Przegryź / Mokotowska 52 Mały, słodki lokal, w którym często zaszywaliśmy się na pełne pracy śniadanie. Drewniany stolik, komputer, kontakt i dobra kawa – wszystko, czego nam potrzeba! Jednak w Przegryziu spróbujecie także dań kuchni polskiej – pierogi, zupy pomidorowe, kotlety – wszystko po domowemu, jak u mamy! Znajdziecie tam także psie menu – nie bójcie się więc brać swojego pupila ze sobą. Pełną Parą / Sienna 76 Najlepsze pierożki dim sum, jakie przyszło nam próbować! Z szerokiego menu każdy znajdzie coś dla siebie – wielbiciel ostrości, fan łagodnych smaków czy jedzeniowy szaleniec. Warzywnie, mięśnie, zawsze smacznie! Kuchnia Chin i Nepalu ujrzamiona w Warszawie i to blisko Pałacu! Polecamy. Na Lato / Rozbrat 44a Restauracja, która na długo zapadnie Wam w pamięci! Piękne, przestronne wnętrza, doskonała lokalizacja, luźna atmosfera i dania kuchni śródziemnomorskiej w menu. My ostatnio sprawdzaliśmy ich także od słodkiej strony i gwarantujemy – w deserach także czynią magię! Jeśli odwiedzicie Warszawę latem, koniecznie wyczilujcie na leżakach przy lokalu. To miejsce jest wyjątkowe! Tuk Tuk / Mokotowska 17 lub Koszykowa 63 Słynne tajskie miejsce w stolicy! Nam udało się sprawdzić ich mniejszą wersję w Hali Koszyki i potwierdzamy – jest to mega smaczna opcja na lunch w centrum! W menu znajdziecie największe klasyki tej kuchni – od rozgrzewających zup, przez sataye, na curry i pad thai’ach kończąc. Lubimy za smaki i formę podania oraz ich filozofię – by przenosić smaki Tajlandii na ulicę Warszawki! The Cool Cat / Solec 28 Kuchnia azjatycka w stylu fusion, lokal pełen vibes z lat 80., oldschoolowa muzyka, szalone dodatki i odjechane pyszności w menu. Jeśli dopadła Was gastronomiczna nuda i czujecie, że WSZYSTKO JUŻ BYŁO, wpadajcie na Solec. Tutejsze bułeczki bao, K-fries, desery i koktajle na długo zostaną Wam w pamięci! PS. Mają też doskonałe, weekendowe sety śniadaniowe, które dalej widnieją na naszej bucket eat list! Rozbrat 20 Piękna, elegancka restauracja na Powiślu, reprezentująca kierunek neo-bistro. Mniej formalny klimat, niezobowiązująca atmosfera, doskonałe jedzenie i szeroki wybór win! Nam udało się posmakować śniadań w ostatnim dniu ich funkcjonowania i wpadliśmy po uszy. Tu jest cudownie! Reginabar / Koszykowa 1 Jedno z najbardziej instagramowych miejsc na naszej liście! Zdjęcia słynnego neonu, żyrandola czy kolorowych drinków od kilku miesięcy oblegają polski internet. W menu jedzeniowych Little Italy łączy się z Chinatown – prawie jak na Manhattanie! Do sprawdzenia w 100%. FALLA Warszawa / Oboźna 9 Kultowa wegetariańska knajpa z Wawrzyniaka w Poznaniu teraz dostępna dla każdego mieszkańca stolicy! Kilka kroków od Krakowskiego Przedmieścia znajdziecie bliskowschodni raj. Ręka Fatimy, hummusy, bakłażany, rozgrzewające zupy, kolorowe koktajle… To wszystko w wysmakowanych wnętrzach z uroczym ogródkiem. La Sirena: the mexican food cartel / Piękna 54 Wchodząc do lokalu na Pięknej, z miejsca przeniesiecie się na ulice Mexico City! Rytmiczna muzyka, obskurne ściany, aromaty dań i ciemne, drewniane meble. W menu to, co w kuchni meksykańskiej najlepsze: tacosy, burrito, nachosy, enchillady… Pysznie, kolorowo i inspirująco. Czyli tak, jak lubimy! Uffff! Trochę się tego nazbierało! Dajcie znać, czy znacie i lubicie powyższe miejscówki i nie zapomnijcie oznaczać Waszych jedzeniowych tripów na IG #mytujemy. Besos! KONTAKT Dział Obsługi Klienta PN-PT. 08:00 - 16:00 +48 12 654 14 84 +48 535 776 616 allegro@ Przystanek Warszawa. Subiektywny przewodnik ... .cena rynkowa: złzawiera rabat: / złOPIS`Opowieść o ludziach pióra poetach i pisarzach, którzy w Warszawie odnosili sukcesy, ale także ponosili porażki. Dojrzewali, nabywali życiowych doświadczeń, zawierali przyjaźnie. Przeżywali chwile radosne, a także momenty trudne. Mieli swoje ulubione miejsca: uliczki, skwery, kawiarnie. Dla niektórych z nich Warszawa była rodzinnym miastem, dla innych stanowiła swoistą ziemię obiecaną, do której przyjechali pełni nadziei na lepsze jutro. Warszawa w różny sposób wpisała się w ich biografie. Dziesięcioro bohaterów, dziesięć opowieści, dziesięć odsłon miasta. Podróż nie tyle przez epoki literackie, ile przez konkretne miejsca. Niektórych z nich już nie ma. Inne zmieniły się nieodwracalnie. Świat uczuć i emocji, któremu autorka próbuje nadać wymiar uniwersalny. Lidia Sadkowska-Mokkas absolwentka filologii polskiej i dziennikarstwa, licencjonowana przewodniczka miejska po Warszawie, entuzjastka miasta. Z pasją opowiada o nim turystom polskim, greckim i cypryjskim. Jest przekonana, że niepowtarzalną atmosferę i klimat miasta tworzą nie tylko konkretne miejsca, ale przede wszystkim związani z nim ludzie.` Jesteśmy firmą z ponad 10 letnim doświadczeniem na rynku księgarskim, z której usług z zadowoleniem na co dzień korzystają setki klientów. Zapewniamy dostawę za pośrednictwem sprawdzonych firm kurierskich lub umożliwiamy odbiór osobisty zakupionych przedmiotów w jednym z 6 sklepów firmowych na terenie Krakowa Do każdego zakupu wystawiamy wedle życzenia fakturę VAT lub paragon Przesyłki nadawane są w przeciągu 48 godzin od zakupu Dbamy o to, aby wysyłany towar był należycie zapakowany zgodnie z najwyższymi standartami bezpieczeństwa. Oferujemy książki NOWE, dostarczane przez polskich dystrybutorów lub bezpośrednio przez wydawcę, a także różnego rodzaju zabawki i akcesoria papiernicze. Chętnie odpowiemy na wszelkie Państwa dostępni od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 16:00. KOSZT DOSTAWY KOSZT DOSTAWY ZA POBRANIEM - - - Jubilatka - centrum Edukacji i Zabawy os. Teatralne 11 tel. 12 643 32 36 Godziny otwarcia: PN-PT 9:00 - 18:00 SB 10:00 - 14:00 ul. Kobierzyńska 93 267 73 37 Godziny otwarcia: PN-PT 10:00 - 18:00 SB 10:00 - 14:00 ul. Podwale 1 tel. 12 431 08 78 Godziny otwarcia: PN-PT 10:00 - 18:00 SB 10:00 - 14:00 ul. Dietla 39 tel. 12 423 17 97 Godziny otwarcia: PN-PT 10:00 - 18:00 SB 10:00 - 14:00 ul. Kotlarska 2 tel. 12 433 38 64 Godziny otwarcia: PN-PT 10:00 - 18:00 SB 10:00 - 14:00 ul. Długa 47 tel. 12 423 30 23 Godziny otwarcia: PN-PT 10:00 - 18:00 SB 10:00 - 14:00 Podróże pociągami przechodzą w te wakacje renesans. Postanowiliśmy sprawdzić, czy uda się, i jakim kosztem, dojechać tym środkiem transportu z Warszawy na drugi koniec Europy – do będzie składała się z wielu odcinków, które będą wymagały przesiadki. Jako datę rozpoczęcia podróży przyjęliśmy poniedziałek, 25 lipca, co daje nam jeszcze ponad tydzień na kupienie biletów w nieco niższej cenie niż tuż przed. Na każdym z odcinków będziemy podróżować w drugiej godzina poniedziałekStartujemy po godzinie z Warszawy Centralnej, a naszym pierwszym celem jest stacja Berlin-Hauptbahnhof. Koszt biletu to 194,31 zł. Pociąg polskiego przewoźnika kolejowego, PKP Intercity, ma planowo pokonać trasę w 6 godzin, zatem przewidujemy, że w południe zatrzyma się na głównej stacji w Niemczech przesiadamy się na narodowe koleje Deutsche Bahn. Ponieważ stolic Niemiec i Francji nie łączy żadne kolejowe bezpośrednie połączenie, po g. ruszamy ze stacji Hauptbahnhof pociągiem do Frankfurtu nad Menem, który – według planu – przyjeżdża tam przed Koszt biletu dla tej godziny to niecałe 66 wersja najszybsza – ale nie z Berlina do Frankfurtu jest możliwa do pokonania za 9 euro. Niemieckie koleje wprowadziły bowiem w te wakacje niezwykłą promocję: bilet za 9 euro na cały miesiąc, do wykorzystania na połączeniach regionalnych. Oferta bezkonkurencyjna na krótszych trasach, może jednak nie sprawdzić się na połączeniach do pokonania trasa za kilka euro w tym wypadku nie znaczy bowiem wygodna i szybka. Wybierając opcję za 9 euro, ze stolicy do Frankfurtu docieramy przed godz. 22, po… dziewięciu godzinach i pięciu przesiadkach: w Magdeburgu, Sangerhausen, Leinefelde, Kassel i Frankfurcie-Sud. To 4,5 godziny różnicy względem pociągu dalekobieżnego i oszczędność 57 euro. Całkiem dobry wynik jeśli chodzi o cenę, choć na niektórych stacjach czas na przesiadkę wynosi zaledwie kilka minut. W tym wypadku jednak można zaufać punktualności kolei godzina wtorekWróćmy jednak do wariantu pierwszego, który przewiduje skorzystanie z połączenia dalekobieżnego. Jesteśmy we Frankfurcie nad Menem, skąd tuż przed godz. wybierzemy się bezpośrednim pociągiem do Paryża. Koszt to 49,90 euro, a dotrzemy tam dokładnie w 4 Paryżu najlepiej spędzić noc, gdyż najbliższy bezpośredni pociąg do Hiszpanii mamy następnego dnia we wtorek, zaraz po godzinie z dworca Paris Gare de Lyon. To TGV, czyli francuskie szybkie koleje, które w ciągu niespełna 6 godzin za 188,6 euro dowiozą nas do stolicy Katalonii dojedziemy dzięki kooperacji dwóch przewoźników: hiszpańskiego operatora RENFE i francuskiej spółki SNCF (Société nationale des chemins de fer français), które połączyły siły na tej trasie. Na stacji Barcelona-Sants jesteśmy przed wsiadamy w pociąg do Madrytu. Za 49 euro kolejami dużej prędkości Avlo dojeżdżamy do stolicy Hiszpanii. Jest tutaj zaskoczenie: stolic Hiszpanii i Portugalii nie łączy już żadne bezpośrednie połączenie kolejowe. Jeszcze na początku 2020 roku kursował na tej trasie słynny pociąg nocny Lusitania, który w mniej niż 11 godzin łączył Madryt i Lizbonę. Ceny zaczynały się od 29,5 euro. Niestety, połączenie zostało zawieszone i na razie nie powróciło do rozkładu. Trzeba zatem szukać innych godzina środaA tych nie ma zbyt wiele – pozostaje wybrać się do Vigo, miasta na północy Hiszpanii przy granicy z Portugalią. Na połączenie do Vigo trzeba jednak poczekać do dnia następnego, a więc w środę 27 lipca o 6:20 wsiadamy w szybki pociąg z Madrytu. W Vigo jesteśmy o 11, taki bilet kosztuje w RENFE 41,75 już blisko celu, więc idzie coraz prościej. Po kilku godzinach pobytu w mieście Vigo tuż przed godziną (nie załapiemy się na wcześniejsze, poranne połączenie) wsiadamy do pociągu RENFE do Porto za 14,95 euro. Wreszcie przekraczamy granicę z Portugalią, w naszym docelowym kraju jesteśmy o godzina czwartekPozostaje dojechać do celu naszej podróży: Lizbony. W pociąg łączący Porto i stolicę Portugalii wsiadamy o 1:30 w nocy ze środy na czwartek 28 lipca. Za pięciogodzinną podróż pociągami regionalnymi zapłacimy 18,35 euro. Można też wybrać późniejsze, krótsze połączenia, jednak ich cena będzie ponad dwukrotnie wyższa niż wspomnianego. Decydujemy się więc na pociągi po niemal dokładnie trzech dniach w podróży, w czwartek 28 lipca o godzinie 6:19 docieramy do głównej stacji kolejowej: Lisbona odcinek z Warszawy do Berlina zapłacilibyśmy 194 zł, z Berlina do Lizbony – ok. 430 euro. Nasza trzydniowa podróż koleją kosztowałaby więc w sumie (zakładając, że 1 euro to 4,8 zł) 2251 tej kwoty doliczyć należy dwa noclegi: w Paryżu i plan nie uwzględnia również ewentualnych opóźnień, które mogą przecież wystąpić na trasie. Został jednak skonstruowany tak, aby na przesiadkę w obrębie jednego dworca było co najmniej kilkadziesiąt trasę z Warszawy do Lizbony, i wsiadając wyłącznie w koleje państwowe, moglibyśmy skorzystać z łączonej oferty Interrail Global Pass. To bilet kolejowy, dostępny dla mieszkańców Europy. Jednak bilet nie jest dedykowany na jazdę z każdym przewoźnikiem kolejowym. Przy jego wykorzystaniu ważna jest liczba dni, w których podróżujemy, a zatem każde opóźnienie pociągu i każdy kolejny dzień zwiększa naszym przypadku, biorąc pod uwagę bezpieczny wariant pięciodniowy, za taką podróż zapłacilibyśmy 282 euro (ok. 1350 zł), jednak już w momencie rezerwacji system Interrail sugeruje nam wykupienie 9-dniowego karnetu. Wówczas cena wzrasta do 401 euro (ponad 1900 zł).Sama podróż koleją na trasie Warszawa – Lizbona może być przyjemnością, zwłaszcza dla miłośników jazdy pociągiem. Nie ma jednak co ukrywać – kolej wciąż, mimo interoperacyjności, do której popycha ją Unia Europejska – nie jest konkurencyjna względem ceny i czasu przejazdu wobec innego, wysokoemisyjnego środka transportu, jakim jest przelotu na tej trasie zaczynają się 25 lipca od 735 zł w jedną stronę (stan na 13 lipca). Połączenie bezpośrednie trwa 4 godziny 15 także:Polacy szturmują kolej. „PKP IC zaskoczone tłumami jak drogowcy zimą”Tych lotnisk lepiej unikać. Sprawdzamy, kto w Europie ma najwięcej opóźnień lotówCoraz częściej wybieramy kolej. Padła rekordowa liczba pasażerów PKP IntercityWoda na Okęciu wciąż trzy razy droższa niż gdzie indziej. Lotniska w Nowym Jorku nie mogą już zawyżać opłat za jedzenie i napojeNa lotniskach wrze, a nowe strajki przed nami. Te linie lotnicze skasują lotyPLL LOT też odwołują połączenia. To efekt trudnej sytuacji na lotniskachLotnisko Heathrow apeluje do linii lotniczych: nie sprzedawajcie już biletówChaos w lotnictwie trwa. Strajki, odwołane loty, rezygnuje jeden z szefów easyJetEmilia DerewienkoStarsza Redaktorka 300Gospodarki. Specjalizuje się w tematyce transportu, a zwłaszcza lotnictwa cywilnego. Wcześniej przez cztery lata była redaktor prowadzącą portalu który współtworzyła od podstaw, a także redaktorką serwisu Moje miasto, Warszawę, kocham miłością ślepą. Ślepą na korki, brak miejsc parkingowych, drożyznę i niektóre budynki, brzydkie jak noc. W zamian Warszawa obdarza mnie klimatycznymi doznaniami. Jest pełna tajemnych zaułków, uliczek nieznanym turystom, a często i rodzimym mieszkańcom, kamienic i wnętrz, w których zaklęto ducha początku ubiegłego wieku, a także – po prostu – świetnych miejscówek do spędzania czasu i (nie jest to bez znaczenia!) wegańskich knajp. Z dwoma wyjątkami (które wymieniam na samym początku), nie będę mówić tu o typowych punktach do odhaczenia – przynajmniej tak mi się wydaje. 😉 Założę się, że w Łazienkach Królewskich, Pałacu w Wilanowie, na Starówce i Krakowskim Przedmieściu, w labiryntach czy na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej i tak już byłaś, a jeśli nie, znasz je z setek zdjęć i publikacji. Powiem Ci o miejscach moich, czasem mniej popularnych, za to takich, które darzę niesłabnącym sentymentem i zawsze do nich wracam. Gotowa na spacer po mojej Warszawie? Chodź, będzie klimatycznie, kameralnie i całkiem smacznie. A czasem będzie to istna podróż w czasie! Gotowa? 3, 2, 1… Wehikuł wystartował! 10 miejsc, które musisz zobaczyć, kiedy będziesz w Stolicy (lub jeśli w niej mieszkasz!): 1. Plac Defilad i taras Widokowy PKiN (Centrum) Pałac Kultury i Nauki można lubić lub nie, ale nie da się ukryć, że jest najbardziej rozpoznawalnym symbolem Warszawy – chyba nie ma drugiego, tak typowego dla stolicy miejsca. Pamiętam z dzieciństwa, że niegdyś na wielkim placu pod Pałacem prosperował wielki bazar ze prowizorycznymi straganami, na który jeździło się po ubrania i buty (czasy przed sieciówkami to inna rzeczywistość!). Później zastąpiony został okropnie brzydką, metalową halą, która dzisiaj na szczęście już nie istnieje. Obecnie mamy widok o wiele przyjemniejszy – pod Pałacem znajdziemy miejsca do siedzenia, kawiarniane ogródki i piękne latarnie, te same, które stały tu w latach 50. Nie spodziewaj się nie wiadomo jak urokliwej scenerii, to dalej po prostu kloc betonu, otoczony przez jeszcze więcej betonu, Pałac Kultury i Plac Defilad mają jednak swój niepowtarzalny charakter. 😉 Będąc w Warszawie, koniecznie trzeba wjechać na taras widokowy. Od dzieciństwa uwielbiam ten widok, choć dziś znacznie różni się od tego sprzed dwudziestu-trzydziestu lat, a w zasadzie zmienia się każdego roku. Dziś z 30. piętra można sobie obejrzeć wszystkie place budowy w Śródmieściu, odleglejsze dzielnice Warszawy, a przy okazji, w drodze, wnętrze Pałacu. Założę się, że jadąc złoto-czerwoną windą, obsługiwaną przez elegancką starszą panią, poczujesz się jak w PRL. 🙂 Taras Pałacu od niedawna dostępny jest również po zmroku. Niedługo zamierzam wjechać na górę o zachodzie słońca i zostać do zmierzchu, cieszę się na to tym bardziej, że tak dawno mnie tam nie było! Superważne: bilety na taras widokowy dostępne są przez internet i faktycznie tą drogą najlepiej je kupić. Kolejki do kas są potwornie długie! 2. Rotunda (Centrum) Mam wrażenie, że Rotunda zawsze jest w procesie przeobrażeń. Jak wyglądała dawniej (i w fazie budowy), możesz zobaczyć w tym wpisie. Odrodziła się nawet po słynnym wybuchu gazu w 1979 roku. Dziś znów pojawia się i znika. Chwilowo zniknął też Universal, czyli zawsze przykryty reklamami budynek za nią. Nowa Rotunda już rośnie i w pełnym kształcie ma pojawić się do końca tego roku, a wkrótce za nią, na miejscu dawnego Universalu – nowy, dwuskrzydłowy budynek. Rób zdjęcia, wkrótce będą przedstawiać widok, którego już nie ma! Rotunda to w Warszawie najsłynniejsze miejsce spotkań. Zawsze jest pod nią spore grono oczekujących, a przez to odnaleźć się jest trudniej niż w każdym innym miejscu. Mimo to, od lat wszyscy umawiają się właśnie tam. Umów się pod rotundą, szukaj się przez kolejnych kilka minut, a potem przejdź się Pasażem Wiecha między Domami Centrum. Jak już tam będziesz, wpadnij do Mango Vegan Street Food na hummus i falafele lub do Relax Cafe Bar na wegańskie ciacho. 🙂 3. Fotoplastikon (Śródmieście) To miejsce z historią, jedyne, naprawdę jedyne w swoim rodzaju! Po pierwsze, można w nim nie tylko zobaczyć zdjęcia dawnej Warszawy w 3D, ale także poczuć jej klimat. Fotoplastikon w secesyjnej kamienicy Braci Hoserów w Al. Jerozolimskich 51 mieści się od zawsze, a dokładniej od 1905 roku. Zdaje się, że od chwili założenia, we wnętrzu niewiele się zmieniło – ten sam, drewniany mechanizm do zmieniania przeźroczy, stanowiący serce głównego pomieszczenia, te same, mosiężne wizjery, ciężkie, wiśniowe zasłony i ciemne, drewniane stołeczki. Tak pamiętam fotoplastikon z dzieciństwa, tak też wyglądał, gdy byłam w nim ostatnio. Wiesz, że to jedyny w Polsce, a jednocześnie najstarszy w Europie fotoplastikon, który od chwili założenia działa nieprzerwanie w tym samym miejscu? Przetrwał obie wojny światowe. Po drugie, fotoplastikon to obiektywnie rzadka rzecz, z tego co wiem istnieje jeszcze tylko w dwóch innych polskich miastach – Łodzi i Poznaniu, a tylko w Warszawie ma swoje własne miejsce, to znaczy nie jest eksponatem muzeum lub galerii, a działa komercyjnie, w takim celu w jakim został założony. Dziś nie ma (niestety) tak wielu klientów jak dawniej, ale bywa miejscem klimatycznych randek (przynajmniej moich! :P). Są w nim dostępne wystawy czasowe i stałe, zdecydowanie warto wybrać się więcej niż raz. Jeśli zgłodniejesz, wpadnij do mieszczących się nieopodal Youmiko Vegan Sushi lub Leonardo Verde na makaron, a potem przejdź się na lody do Vegestacji przy Poznańskiej 26. To najlepsze lody w stolicy! 4. Kino Iluzjon (Stary Mokotów) To najbardziej klimatyczne kino w całej Warszawie. Wnętrze Iluzjonu zapewne niewiele zmieniło się od 1956 roku, kiedy sprzedawano bilety na pierwszy seans, a i na zewnątrz budynek wyróżnia się niecodzienną bryłą i charakterystycznym neonem. Do dziś, poza premierami, prezentuje filmy z dawnych lat – w najbliższym czasie można zobaczyć Gorączkę złota (1925) i inne filmy z Charlie Chaplinem. To moim zdaniem jedyne słuszne kino w Warszawie do oglądania Zimnej Wojny! Iluzjon Filmoteki Narodowej, bo tak brzmi oficjalna nazwa, jak każde kino studyjne, słynie z festiwali. Można wybrać się na przykład na seanse z muzyką na żywo podczas Święta Niemego Kina. Przyciąga też miłośników kontemplowania filmów w ciszy – nie sprzedaje popcornu, ani innych przekąsek (alleluja!). Na seans warto przyjść trochę za wcześnie, by odprężyć się na leżakach należącej do kina Cafe Iluzja (niestety niedobra kawa, ale czy to ważne, skoro jest tam tak miło? ;)), a po filmie zjeść kolację w Tel Aviv Urban Food, mieszczącej się tuż za rogiem Narbutta i Alei Niepodległości. 5. Saska Kępa (Praga Południe) Oj tak… Przespacerować się po ulicy Francuskiej to poczuć klimat wakacji i nadmorskiego kurortu! Wzdłuż niej mieści się mnóstwo knajp, kawiarni i ogródków, a mieszkańcy leniwie przechadzają się po deptaku w klapeczkach i wymiętym dresie. Ci, którzy jedynie marzą, by tam mieszkać, odstawiają się w najlepsze ciuchy i podjeżdżają kabrioletami, bo, przy okazji, na Saskiej Kępie chyba bywać warto – stwierdzam po ilości hipsterów. Boczne uliczki (na zdjęciach) są jednak wolne od iPhonów, idealnych fryzur i kwiecistych sukni prosto z żurnala. Znajdziesz tam ciszę, ciekawą, modernistyczną, willową zabudowę z międzywojnia i zadbane ogrody. Mieszkańcy Saskiej Kępy należą do szczęśliwców, bo chyba każdy warszawiak chciałby pomieszkać w tej dzielnicy zieleni, spokoju i obfitości świetnych miejsc na kolację. Mówi się, że to dzielnica bohemy i artystów – na Saskiej Kępie od zawsze mieszkiwali przedstawiciele wolnych zawodów. Faktycznie, kawiarniane ogródki, nawet w ciągu tygodnia i w południe nie bywają przy ul. Francuskiej puste. Kiedy już przejdziesz się Francuską i zgubisz się w okolicznych uliczkach, zajrzyj na pyszny ramen do Vegan Ramen Shopu przy Finlandzkiej 12A. Przecznicę dalej w stronę Wisły mieści się Eden Bistro – nowo otwarte, wegańskie miejsce w Warszawie. Na Francuskiej znajdziesz też Green Cafe Nero z wegańskimi kanapkami, a dalej idąc Francuską na południe, przy skrzyżowaniu z Walecznych, słynną kawiarnię z podwieszonymi nad ogródkiem, kolorowymi parasolkami i równie znaną Budkę z Lodami obok (są też wegańskie smaki!). Jeszcze jedno skrzyżowanie dalej, przy Obrońców, mieści się Think Love Juice z roślinnymi śniadaniami, ciachami i lunchami. Wegańskie śniadanie zjesz też w Białej, przy skrzyżowaniu ze Zwycięzców, w tygodniu za jedyne… 2 zł przy zakupie kawy! Warto? Warto! 6. Park Skaryszewski (Kamionek) Rzut beretem od ulicy Francuskiej na Saskiej Kępie, bo po drugiej stronie Ronda Waszyngtona, leży najpiękniejszy warszawski park, niemal tak rozległy jak Łazienki Królewskie, a moim zdaniem przewyższający je leniwym klimatem urokliwych alejek, łąk idealnych do pikników we dwoje lub w większym gronie, polanek w sam raz do gry w badmintona i zaułków wokół stawu, przy którym można przycupnąć na trawie z książką. Można w nim poczuć się jak w górskiej dolinie – jest kameralny, ze stawami, skalnym wodospadem, wielkimi połaciami trawy i różnorodną, bujną roślinnością. Idealny na chwile relaksu, poranne bieganie, spacery, wypad z rodziną, we dwoje, na zdjęcia – po prostu wszystko… Do parku najlepiej dostać się od ulicy Międzynarodowej, wzdłuż której dostępne są miejsca parkingowe. Wchodząc tamtędy, od razu trafiasz do najpiękniejszej części parku! 7. Bulwary Wiślane (Powiśle) Czym byłoby miasto bez przestrzeni nad rzeką? Warszawa długo musiała czekać na zagospodarowanie lewej strony Wisły, ale dziś można tam świetnie spędzić czas. Są leżaki, schodki i inne miejsca do relaksu, najczęściej z widokiem na Wisłę, świetnie zaprojektowane leżanki o kształcie fal, taras widokowy, mnóstwo miejsc dla dzieci, kawiarnie i punkty gastronomiczne, miejsca do potańczenia (przy różnej muzyce), sztuczne plaże, Centrum Naukowe Kopernik i dłuuuga trasa rowerowa. Bulwary zaczynają się od linii kolejowego Mostu Średnicowego, mijają Most Świętokrzyski i kończą na wysokości Starego Miasta, Mostem Śląsko-Dąbrowskim. Dojedziesz do nich choćby metrem (stacja Centrum Nauki Kopernik) lub rowerami Veturilo (kilka stacji wzdłuż Bulwarów). 🙂 8. Ulica Wieniawskiego (Żoliborz) Wieniawskiego to wyjątkowo urokliwa uliczka biało malowanych, ukrytych w zieleni dworków, która niewiele zmieniła się od lat 30. ubiegłego wieku. Piękne domy przy Wieniawskiego, wpisane do rejestru zabytków, skrywają rozległe, klimatyczne ogrody z tarasami i starymi drzewami – wiem, bo czasem wystawiane są na sprzedaż (za kilka milinów złotych!) i podejrzeć można ich wnętrza. Spokój jaki panuje na Wieniawskiego z pewnością zaskoczy wszystkich, spodziewających się widoku i hałasu ciągle goniącej gdzieś stolicy – idąc wzdłuż ulicy można zapomnieć, że jest się w dużym mieście i oddać tu i teraz. Kiedyś tak dobrze mi to wyszło, że powstał o tym post. 😉 Warto zobaczyć też równoległą ulicą Brodzińskiego, a potem dotrzeć spacerkiem do Ósmej Kolonii tuż obok Teatru Komedia, na znakomitą budda bowl lub inne pyszności. Spacer powinien nam zająć zaledwie jakieś 10 minut. 🙂 9. Green Cafe Nero przy Nowym Świecie 53 (Śródmieście) Tak, wiem. Żaden warszawski hipster nie postawi dobrowolnie swojej nogi w podwiniętej do kostki nogawce w sieciówce. Z Green Cafe Nero jednak rzeczy mają się inaczej, bo mimo, że kawiarnie należą do jednej sieci i mają wspólnego właściciela, urządzane są unikalnie, z zachowaniem atutów i historii danego miejsca (choć w podobnym, kameralnym i przytulnym, lekko trącącym myszką stylu). Bary są ręcznie rzeźbione w drewnie, a projekty wnętrz nawiązują do tradycji lokali. Pojawiają się antyki, stare lustra, dawne zegary, przedmioty z pchlich targów, a czasem oryginalne pozostałości budynku, jak np. kostka na ścianach kawiarni na Saskiej Kępie lub fragment marmurowej podłogi. Na ścianach wiszą zdjęcia dawną Warszawę, a półki regałów uginają się od książek (co roku w kwietniu GCN przyjmują książki w zamian za kawę). Nie jest jednak jak w muzeum – jest trochę betonu, metalu – tradycja łączy się z klimatem industrialnym. No i lampy! GCN dba o piękne lampy. Kawiarnia przy Nowym Świecie, o której piszę, mieści się w XIX-wiecznej, zburzonej i odbudowanej po wojnie Kamienicy Mikulskiego, dokładnie w lokalu, w którym mieściła się Telimena – najstarsza warszawska kawiarnia. Uwielbiam to wnętrze za wielkie, dominujące nad przestrzenią żyrandole, wysoki sufit, imponujące, trochę zaśniedziałe lustra i okna, przez które w ciągu dnia wpada sporo naturalnego światła. Gdy już posiedzisz przy kawie z książką i/lub kimś bliskim, przejdź się po Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu aż do Starego Miasta lub rusz przez „rondo z palmą” (de Gaulle’a) do Placu Trzech Krzyży i do ulicy Profesorskiej. W okolicy Starówki możesz zjeść wegańsko w Vegan na Moliera lub w Vege Mieście. Całkiem niedaleko Nowego Światu jest też Nancy Lee, oferujące chyba najlepsze wegańskie śniadania w stolicy! 10. Ulica Profesorska (Solec) Te tajemnicze schodki to ukryta między dzielnicą Solec a Śródmieściem uliczka, którą nazywam prywatnie warszawskim Montmartre’m. Jest ukryta całkiem dobrze, bo prowadzi do niej od góry tylko niepozorna brama od, wcale nieczęsto uczęszczanej, ulicy Myśliwieckiej, a na dole jest cicho i jak makiem zasiał – nikt, poza mieszkańcami tam nie bywa. Wzdłuż Profesorskiej mieszczą się wille z lat 20. XX wieku, zaprojektowane przez ówczesnych architektów Warszawy i profesorów architektury Politechniki Warszawskiej, dla siebie samych. To tłumaczy, dlaczego Profesorska jest tak piękna! Wiedzieli, jakie miejsce wybrać – jest tam cicho, zielono, kameralnie i pięknie, a w pobliżu mieści się jeden z najładniejszych parków Warszawy. Uliczka w połowie składa się ze schodków, kiedy zejdziesz na dół, skręć w lewo i wejdź do parku na północ od uliczki. To Park Rydza-Śmigłego, bardzo spokojny, kameralny, na uboczu. Niewielu warszawiaków w nim bywa. Koniecznie dojdź do jego serca, czyli fontanny i rozległych schodów w samym centrum parku. Trafisz tam idąc cały czas w górę, na północny-zachód. To już koniec zwiedzania Warszawy moimi szlakami! 🙂 Przynajmniej na dziś! Mam nadzieję, że udało mi się pokazać jej zaklętą, magiczną stronę i zupełnie inne oblicze. Daj znać, czy znałaś wszystkie z wymienionych miejsc. 🙂 Do jakiego najbardziej lubisz wracać? Które chciałabyś odwiedzić? Inne wpisy, które mogą Cię zainteresować: Możesz polubić fanpage Zenbloga i śledzić blog w serwisie Bloglovin’ i na Instagramie. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do obserwujących lub podzielisz się tym wpisem z innymi. obejrzyj 01:38 Thor Love and Thunder - The Loop Czy podoba ci się ten film? Spacerowniki Spacerownik. Subiektywny przewodnik po Warszawie – specjalny dodatek do Gazeta Stołeczna, przewodnik po dzielnicach i osiedlach Warszawy. Forma opisu obiektów dostosowana jest do nazwy publikacji. Przed każdym rozdziałem znajduje się mapka, która wskazuje jaką trasę musi pokonać czytelnik, aby zobaczyć wszystkie opisane miejsca. Powstały trzy serie przewodników: po 10 odcinków w 2006, 2007 i 2008. Z pierwszych dwóch stworzono książki, pt. Spacerownik Warszawski oraz Spacerownik Warszawski 2. W 2016 Jerzy Majewski wydał kolejną publikację, pt. Spacerownik. Warszawa w filmie. Seria została nagrodzona przez Towarzystwa Miłośników Historii i Instytutu Historycznego PAN jako jedna z najlepszych publikacji varsavianistycznych w latach 2005-2006. Nagrodę odebrali redaktorzy Jerzy Majewski i Tomasz Urzykowski.

subiektywny przewodnik po warszawie